Siedziałeś w wieży latarni, czytając i wsłuchując się w deszcz. Szalała burza. Kaen ze strachu schował się do jednej z skrzyń.
Nagle usłyszałeś jakiś rumor z dołu. Szybko zbiegłeś po schodach. Już w połowie słyszałeś krzyki, hałasy i bicie. Amon!
Tuż przed drzwiami usłyszałeś pewne słowa...
- Jessie, nie bij go. To tylko jakiś dziadunio, powie nam wszystko bez bicia. Jessie, to rozkaz!
Włosy zjeżyły ci się na głowie. Imię należało do jednej z gruntek Zespołu R, ale kim był ten drugi głos? Głośny, zdecydowany, nawykły do wydawania rozkazów? I jak silna była ta trenerka?
Ostatnio edytowany przez Aiwlyss (2012-11-23 22:45:33)
Offline
Chłopak przygryzł wargę. Uprzedzili go.
Miał zamiar wyruszyć pod wieczór by nikt z miejscowych go nie zauważył. Miało to też na celu oszczędzenie kłopotów staremu Amonowi - jednak do tego chłopak nie chciał się przyznać nawet przed samym sobą.
Słysząc kolejny jęk starego latarnika, chłopak zagryzł wargę. Musiał coś zrobić. Tylko co?
Powoli sięgnął ręką do kieszeni i wyciągnął małe lusterko. Amon zawsze mówił, że to dziwne, by chłopak nosił przy sobie lusterko, ale Darshes wiedział swoje. Delikatnie uchylił drzwi i przesunął lusterko w ten sposób by w odbiciu widzieć co się dzieje w środku.
Offline
Jako pierwszego zobaczyłeś Amona. Starzec, który zrobił dla ciebie tyle dobrego, siedział przywiązany do krzesła sznurami. Nad nim pochylała się dziewczyna, na oko siedemnastoletnia. Brązowe pukle wypadały spod cylindra i spadały na czarną suknię, oznaczoną czerwonym "R". Miała dziwne oczy... Jasnozielone, wręcz neonowe.
- Gdzie jest Darshes? - uprzejmie, lecz stanowczo spytała twojego dobroczyńcę.
Offline
Nie znał jej. Wyglądała na młodszą, a mimo to nie pamiętał jej z grupy dzieciaków z "Ośrodka". Oczywiście minęło dobre 8 lat od tamtego czasu i niektórzy mogli się zmienić nie do poznania. Istniała także możliwość że dziewczyna była spoza "Ośrodka". W przypadku tej ostatniej możliwości istniała szansa, że uda mu się uciec. Ale musiał jakoś uratować Amona. Tylko jak?
I nagle go olśniło. Co prawda widział to na jakimś filmie, ale to miało szansę się udać.
Schował lusterko i powoli zaczął się wycofywać w stronę schodów, a następnie dostać się jak najciszej do swojego pokoju.
Ostatnio edytowany przez Darshes (2012-11-24 20:25:51)
Offline