Miałeś sen...
Płomienie otaczały dziewczynę, wijąc się dookoła. Poznałeś ją. Elena... Skulona, wydawała się krucha i słaba, pożerana przez ogień. Jednak nadal tam była...

Obudziło cię klepnięcie w ramię. Nad tobą stała jakaś panienka, na oko twoja rówieśniczka. Długie, brązowe włosy łaskotały cię w ucho
- Cześć! Jestem Alice! Mamy razem wyruszyć na poszukiwanie, poprosiły mnie o to władze miasta! - wykrzyknęła to na jednym wydechu, po czym wyciągnęła dłoń, by pomóc ci wstać.
- To co, mogę dołączyć do drużyny?- uśmiechnęła się promiennie, po czym wyciągnęła mapę. - Myślę, że powinniśmy zacząć od lasu Pinwhell. Tam ostatnio widziano wiele Litwicków, a przecież nie jest to nawet ich naturalne środowisko. Jak myślisz, czy tam znajdziemy jakies wskazówki?

Na początku młody chłopak miał lekkie zaniepokojenie widząc tą dziewczynę. Zdesperowany szukaniem przyjaciółki zgodził się na pomoc.
Hey, jasne, możemy iść tam! - krzyknął chłopak. Zanim jednak pójdziemy pozwolę Ci poznać moje pokemony; Pokażcie się Snivy, Finneon, Chimchar, Golett, Skorupi i Silcoon. - dodał chłopak, czekając na reakcję nowo poznanej dziewczyny. Teraz Ty pokaż swoje pokemony. - rzekł, wystawiając rękę dłonią do góry, co miało oznaczać, że chciał otrzymać od niej pomoc.


Krótkie to dzisiaj, ale lepiej niż takie, niż miałbym robić bułkę z kanapką..

Alice uśmiechnęła się tylko i wyciągnęła balla.
- Pokaż się, mój obrońco! - z kulki wybiegł wielki Houndoom. Pies zatrzymał się przy dziewczynie. -To jeden z moich pokemonów. Wybacz, ale tożsamość mojego drugiego pokemona jest tajemnicą. A teraz chodź, mamy mało czasu.
Gdy pobiegłeś za dziewczyną, zauważyłeś w jednym z domów dziwny blask, jakby ktoś nadawał jakiś kod.

-Jak myślisz Alice, co to za światło? - zapytał Matt. -Myślę, że warto tam wejść.  - dodał. Chłopak mimo wszystko bał się wejść do środka, ponieważ bał się ciemności, ale wiedział, że jest możliwość, że tam znajdzie informacje, na temat aktualnego pobytu Eleny. Nie czekając na reakcję towarzyszki wbiegł do środka. Wypuścił z balla swoją Golett, ponieważ myślał, że duchy mają zdolność wyczuwania siebie wzajemnie. Następnie chciał podejść do pomieszczenia, z którego wychodził blask światła.

- Och, nie czekaj na zaproszenie, tylko wchodź. Płomieniu, Ember!
Płomienie spaliły drzwi i osmaliły całe pomieszczenie. Nagle usłyszeliście dziwny tupot. Był to Trapinch, i to w dodatku wściekły. Przebiegł między tobą a Alice, używając Mud-Slap. Widocznie chciał oddać Houndoomowi, bo atak skierowany był w psa.
Niestety, spowodował on zawalenie się sufitu i odcięło dziewczynę od ciebie. Byłeś zdany tylko na siebie.

-Sądzisz, że boję się Ciebie?! Pokaż się Silcoon! - powiedział chłopak, rzucając w tej samej chwili balla pokemona. -Silcoon, wykonaj String Shot w świanę, tworząc pajęczynę! Kiedy już to wykonasz, użyj Poison Sting i zaczep je na sieci od strony zewnętrznej. Uwaga! Teraz wskocz w sieć i owiń się nią, abyś przypominał jeża, którego kolce są trujące! Wykonaj Harden do podświetlenia swojej postury, a następnie wykonaj Tackle. Po wykonaniu kombinacji użyj String Shota, wzleć nim do góry, by użyć zaraz po tym Bug Bite. - opanowanie wydawał polecenia dla pokemona.

Pełen zapału i chęci do walki Silcoon wykonał bezbłędnie 2 pierwsze ataki. Niestety dało to czas Trapinchowi na przygotowanie się do ataku. Crunch poważnie zraniło twojego pokemona, a impet tego ataku rzucił wroga na sieć, lekko go podtruwając. Harden nic nie zdziałało, a Tackle sprawiło, że pokemon zatruł się od kolczastej "zbroi" Trapincha. Rock Slide przysypało kokon i uniemożliwiło cokolwiek, a tym bardziej ataki.

-Oh, nie! - krzyknął chłopak, wyciągając w tym samym czasie dwa balle. -Pokaż się Snivy i Finneon, nauczcie tego pokemona manier! - dodał. Finneon, musisz spróbować stworzyć wodospad z Scald, który zatrzyma na chwilkę Tranpicha. Snivy, używając Vine Whip, przesuń kamienie z kochanej Silcoon! Kiedy już zakończycie polecenia, moja morska Beautifly podejdź do mnie, a Ty Silcoon razem ze Snivy zacznijcie Atakować! Użyj String Shota, otocz Tranpich, aby nie mogła odskoczyć, mimo wszystko i tak jest bardzo wolna! Kochana Wężyczko, wykonaj teraz nowy ruch, użyj Leaf Storm na pokemonie! Po wykonaniu podejdź do Finneon, natomiast Ty Silcoon, użyj Bug Bite, a następnie użyj String Shota, przyczep się do wrogiego poka, a następnie wejdź pod niego i zacznij kuć go Poison Sting w brzuszek! Dasz sobie radę! - wydał polecenia pokemonom.

Z racji, że Finneony niezbyt dobrze radzą sobie poza wodą, atak Scaldem ominął Trapincha o jakieś pięć metrów, dzięki czemu był całkowicie bezpieczny. Atak String Shotem zakończył się całkowitym powodzeniem, dzięki czemu "mały Flygon" został całkowicie unieruchomiony. Następna w kolejce była Burza Liści Snivy, ale ziemny stworek wykazał się dobrym sprytem i niesamowitym refleksem, przyjmując atak na utworzony przez Silcoona kokon, w wyniku czego uwolnił się i powstrzymał częściowo potężny trawiasty ruch. W momencie, w którym poczwarka Beautifly chciała użyć Bug Bite, Trapinch wziął rozpęd i zaatakował całą gromadkę Buldożerem. Snivy i rybka jeszcze się trzymały, jednak ewolucja Wurmple'a nie miała tyle szczęścia i uderzyła w jeden z odłamków sufitu, tracąc przytomność. Mrówka rozsierdziła się i zaatakowała trawiastego węża Gryzieniem, co twoja pupilka dość mocno odczuła.

-Cholera! W tej chwili, kiedy ja tu się bawię, Elena jest w niebezpieczeństwie. - Pomyślał chłopak, chowając Silcoon do pokeballa. -Snivy, Finneon, gotowe? Okej, wykonaj Vine Whip łapiąc Tranpich, następnie rybko, użyj Water Gun, a następnie Scald. Kiedy już wykonacie, Snivy zabierz pnącza i użyj Energy Ball, wyrzuć powoli ją w stronę ziemnego stworka, a Ty Finneon użyj Ice Beam, aby zamrozić kulę, by wytworzyć Lodową kulę energii, która przy dotknięciu stworzy mroźny pyłek przy pokemonie. - Zderminowanie wydał polecania.

Tranpich okazał się zbyt zwinny, i ominą pnącza Snivy, używając jednocześnie Rock Slide i eliminując przeciwniczkę. Ta ostatkiem sił zdołała jeszcze użyć słabej Kuli Energii, po czym zemdlała.
Finneon się wściekł. Zaczął lecieć w kierunku potężnych szczęk, najwyraźniej zamierzając staranować wroga. W locie zamroził kulę, dając jej moc wystarczającą do chwilowego zamrożenia skorupiaka.
Maleńka rybka atakuje o wiele większego przeciwnika, rzucając się wprost do paszczy. Tranpich za chwile odmrozi się. Jak obrócisz tą nieprzyjemną sytuację na swoją korzyść?

-Wrrrr! - Krzyknął chłopak. -Finneon, użyj Scald, stwórz z niego pieścień wody otaczający Tranpicha, następnie użyj Ice Beam, aby zmieszać wrzątek z zimnym promieniem. Kiedy już wykonasz ten atak użyj Water Gun, aby stworzyć sufit pierścienia. Teraz wykonaj Attract i odbij je w stronę twojego przeciwnika Pound'em. - Wydał polecenie, a następnie rzucił Pokeballa w ziemnego stworka..
-Jestem już zirytowany całą tą walką. Złap się i będzie po sprawie! - Krzyknął lekko żartobliwie Taichi, który w tej samej chwili chował Snivy do pokeballa.

Finneon była głucha na twoje rozkazy. Widocznie pobicie jej przyjaciółki rozzłościło ją do tego stopnia, że postanowiła rzucić się na Tranpicha bez jakiegokolwiek planu. Mogło się to zakończyć tylko w jeden sposób.
No i tak się stało. Po nieudanym Water Pulsie, pokemon został odrzucony aż na przeciwległą ścianę. To dało ci jednak trochę czasu.
Rzuciłeś Masterball, który... odbił się od poka. No tak, najpewniej on już do kogoś należał. Przynajmniej ball go znokautował.
Nagle oślepiło cię światło. To był Flanneon! Ewoluował!
- No wszystko ładnie i pięknie, ale MOŻE MNIE W KOŃCU UWOLNISZ!!! - usłyszałeś zniecierpliwiony głos Alice, która zerkała na ciebie zza gruzowiska.

-Już Ci pomagam. Lummineon, użyj Water Pulse, aby pozbyć się ściany. - Wydał polecenie pokemony, aby wkońcu zobaczyć się z nową przyjaciółką. -Dobra, sądzę, że musimy się stąd zbierać? Co o tym sądzisz? - Taichi zapytał się Alice. Chłopak pomyślał, że potrzebują jakiegoś lekarza dla Snivy.
-Może... wyruszmy do Castelii, bo nie mam leków, a Snivy jest u resztki sił. - Prosił chłopak towarzyszkę.

< Lipneee! :< >

Alice wygrzebała się spod resztek gruzu i stanęła na nogi.
- Niezły pomysł, bo Płomienna też oberwała. Tylko najpierw zbadam tego Tranpicha - spostrzegła twoje zdumione spojrzenie i roześmiała się. - Jestem naukowcem.
Podeszła do powalonego pokemona i uklękła przy nim. Po chwili krzyknęła:
- Tutaj! - i wskazała na dwie małe dziury między płytami zbroi poka. Przypomniały ci tą odległą sytuację, kiedy Litwicki piły krew dziewczyny, która dla ciebie była jak siostra.
Nagle Tranpich zaczął świecić i ewoluował w Vibravę. Poderwał się do lotu. Jednak przy drzwiach zatrzymał się, jakby chciał, byście za nim szli.

//Nie, wcale nie. Po prostu krótko i treściwie.

-Okej Alice, chodźmy za Nimi, Snivy jeszcze może sobie poradzi, jest silna. Silniejsza od nie jednego Serperiora. - Powiedział chłopak. -Ach... Szkoda, że Snivy jeszcze nie ewoluowała. - Dodał po czym wybiegł w stronę Vibravy. Był smutny, gdyż tworzy tyle cierpienia swoim bliskim. Myślał, że w tej chwili Elenę mogą torturować albo nawet zabić. Mało pocieszające było też to, że wszystkie pokemony były zmęczone. Wiedział, że będzie musiał liczyć na siebie.

Vibrava poleciała na dach muzeum i... zemdlała. Spadała z wysokości 20 metrów!
-Trzeba ją ratować! - krzyknęła Alice. Zgodziłeś się z nią.
Tylko jak? Przyspieszenie Ziemskie sprawiało, że z sekundy na sekundę sytuacja stawała się coraz groźniejsza i bardziej nieunikniona...